Przed rozpoczęciem należy pobrać i wydrukować w skali 1:1 te dwa szablony:
Wycinamy wzdłuż przerywanej linii szablon podstawy i naklejamy go na karton (np klejem do drewna ala wikol) :
Gdy klej schnie, my możemy oddać się radosnemu wycinaniu prostokątów. Możemy użyć drugiej części szablonu podstawy. Jakby nie patrzeć potrzebujemy:
- 2 prostokąty 3cm x 19 cm (nie ma znaczenia kierunek fali kartonu)
- 10 prostokątów 2cm x 4 cm (nie ma znaczenia kierunek fali kartonu)
- 5 ponumerowanych prostokątów, wyciętych w specjalny sposób
O ile dwie pierwsze pozycje nie wymagają wyjaśnień, to owe 5 tajemniczo ponumerowanych kawałków kartonu już nie może być zrobiona jak leci. Po pierwsze - muszą być wycięte z jednego kawałka kartonu, ułożone jeden obok drugiego.
Co ważne, fala kartonu musi tworzyć z dłuższym bokiem kąt 90 stopni, jak na zdjęciu poniżej:
Dodatkowo, karton którego my używamy ma jedną falę niższą. To powinien być spód, numery dajmy od strony grubszej fali:
Mamy już wyciętą pokaźną kupkę kartoników, zatem przyklejmy je. Przyklejamy na szarych polach, z tym że na razie nie ruszamy tych ponumerowanych. W sumie powinniśmy mieć dwie stosiki z dwóch takich samych kawałków, jeden na drugim:
Znowu możemy wykorzystać czas, gdy klej nam schniei przygotować szaszłyk z ponumerowanych kartonów. Bierzemy patyczek i ostrożnie, najlepiej wręcając nakładamy kartoniki po kolei na patyczek. O czym należy pamiętać, to że przekładamy przez niższą falę, staramy się by patyczek przechodził przez mniej więcej środek kartonika i co ważne, przez dokładnie ten sam punkt w każdym kartoniku:
Jeśli nasz szaszłyk jest gotowy możemy go przykleić do płyty podstawy. Ustawiamy kartoniki na patyczku równo z już przyklejonymi kolumnami:
i przyklejamy, korygując ustawienie, jeśli zajdzie taka potrzeba. Możemy położyć np. książkę by lekko docisnąc cały konstrukt.
Czas na dzwignie, które będą zrobione ze szpatułek. Potrzebujemy 8 sztuk, po 2 na jedną dźwignię. W każdej parze (najlepiej jest to robić na raz w 2 szpatułkach) wiercimy otwory:
- 1 cm od zaokrąglonego końca, wiertło 3mm
- 8 cm do tego samego końca, wiertło 2,5 mm
Mała podpowiedź: jak wiercimy 2 szpatułki naraz, warto oznaczyć np. tę stronę, którą są zwrócone do siebie, tak przy przy składaniu nie było problemu ze spasowaniem otworów (patrzcie jak to wygląda w dalszej części wpisu).
W efekcie powinniśmy uzyskać 4 pary z otworami jak na zdjęciu:
Jeśli ktoś się stęsknił za cięciem kartonu, to kolejny krok jest dla niego. Potrzebujemy 16 prostokątów o długości 4 cm i szerokości szpatułki, w naszym wypadku 1.8 cm. Czyli 16 prostokątów 4cm x 1.8 cm. Można użyć drugiego szablonu, albo wytyczyć ręcznie.
a następnie naklejamy je na szpatułki, tak by środkowy otwór miał przestrzeń po ok 2 cm w każdą stronę. I co ważne obydwa kawałki kartonu naklejamy na tę samą szpatułkę. Druga z pary zostaje wolna
W kolejnym kroku łączymy przyklejamy wolną szpatułkę (jak widzicie szpatułki były oznaczone numerami od wewnątrz, dzięki czemu wiemy jak je złożyć). By otwory były w miarę w tej same osi użyjmy patyczka, który powien przechodzić przez szpatułki pod kątem prostym:
Mają wszystkie dźwignie sklejone:
możemy założyć je razem na jeden patyczek i gumkami ścisnąć, aż do wyschnięcia kleju:
Następnie mocujemy nasze dzwignie na podstawie za pomocą patyczka (który uprzednio rzecz jasna musimy wyciągnąć):
Na koniec, na długim prostokącie, naprzeciw dźwigni, rysujemy linie w osi dźwigni (popatrzcie na linie przerywane, one pomogą) i wyznaczamy środek na każdym takim odcinku:
:)
OdpowiedzUsuńJKK :) Jan Kanty Krzyżanowski i DMK Dominik Krzyżanowski pozdrawiają i robią robota :):):):):):):):)
OdpowiedzUsuń