poniedziałek, 1 października 2018

Pierwszy robot (w tym roku...) - cz. 1

Przygodę z robotyką w tym roku szkolnym zaczniemy od wcale nieprostego robota.
Nasze urządzenie nie ma może zbyt wielu funkcji (na razie ;)), ale z pewnością zachwyca jedną - "potrafi" chodzić!

Projekt będzie w większości wykonany z kartony, więc dużo cięcia, klejenia i zabawy przed nami!

Bez dalszego owijania w bawełnę, zacznijmy!

Lista materiałów (w przybliżeniu :) )
  • karton 5-cio warstwowy (ok 6mm grubości) - mniej więcej o powierzcni trzech arkuszy A4
  • patyczki do szaszłyków (średnica ok 2-3 mm)
  • plastikowe tulejki, np rurki Pysla i/lub słomka do picia
  • zwykła kartka A4
  • kawałek papieru ściernego 400
  • silniczek 3-6 V
  • kilka gumek recepturek (40-60 mm)
  • klej typu "Super Glue"
  • klej do drewna (najlepiej express)
  • wkłady klejowe (na gorąco)
  • przewody
  • cyna, kalafonia do lutowania
  • wyłącznik /przełącznik

Lista narzędzi:
  • nóż z ostrzem segmentowym + ostrza
  • pistolet do kleju na gorąco
  • wiertarka / wkrętarka
  • lutownica

Pracę rozpoczynamy od pobrania pliku z szablonem i wydrukowaniu go na formacie A4, bez żadnego skalowania.

Po wydrukowaniu, przenosimy rysunek na karton (tylko elementy A, B, C, D). Można np. przykleić taśmą wydruk do kartonu i szydłem czy też cyrklem zrobić nakłucia w narożnikach i miejscach gdzie będą otwory. Potem tylko za pomocą linijki łączymi punkty i... gotowe.
Za pomocą ostrego noża wycinamy elementy A, B, C, D:


Następnie nakłuwamy (jeśli jeszcze tego nie zrobiliśmy miejsca, gdzie będą przechodzić nasze osie). W teorii moglibyśmy nic dalej z otworami nie robić, ale w miekkim kartonie z czasem otwory się wyrobią. By temu przeciwdziałać zamontujemy tulejki, w których będą obracać się osie z patyczków. Mogą to być np. słomki do picia albo małe koraliki "Pysla".
Wiercimy otwór odpowiednim wiertłem (dla Pysli jest to 4,5 mm) i osadzamy tulejki prostopadle do kartonu:


a następnie kroplą kleju typu "Super Glue" mocujemy tujki, uważając by klej nie dostał się do ich wnętrza:








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz