poniedziałek, 21 października 2019

Zamek szyfrowy cz. 1

Dziś spróbujemy zbudować alarm. I to nie byle jaki alarm. Taki, który można wyłączyć za pomocą szyfru.

Do tego celu potrzebujemy najtańszy alarm okienny:



Alarm ten działa w ten sposób, iż magnes dopóki znajduje przy urządzeniu, zwiera styki czujnika wewnątrz obudowy (kontaktronu). Odsunięcie magnesu styki rozwiera, włączając tym samym alarm.
Ale... Prosto jest go wyłączyć, za pomocą przełącznika.
Spróbujmy zatem zhackować nasz alarm, by uczynić go nieco trudniejszym do rozbrojenia.

Potrzebujemy:

  • alarm okienny
  • karton 5-cio warstwowy
  • kawałek cienkiego kartonu
  • folia aluminiowa samoprzylepna
  • patyczki do szaszłyków
  • szpatułka lekarska
  • przewód miedziany dwużyłowy (drut) ok 1 m
  • spinacz drewniany
  • ewentualnie folia miedziana samoprzylepna
  • klej do drewna ekspresowy, superglue
  • ewentualnie opaski zaciskowe
  • pianka poliuretanowa (cokolwiek mocno sprężystego)
Z kartonu wycinamy 4 kółka o średnicy 4 cm, 2 prostokątne kawałki 6x15 cm i 2 prostokąty 1,5x15 cm.

W kółkach robimy szydłem/gwoździem otwory na wylot, starając się by były one prostopadłe do płaszczyzny kółek:



W dużych prostokątach robimy otwory symetrycznie do środka dłuższego boku, w odległości 7 cm (od siebie):



Dwa ładniejsze kółka zostawiamy, na 2 pozostałe naklejamy folię aluminiową i ją docinamy (będą to ukryte koła), potrzebujemy uzyskać 2 pary - 1 kółko bez i 1 z folią:



Kółka bez folii przekłuwamy patyczkami (każdy ok 6 cm) i przyklejamy za pomocą superglue:


a następnie mocujemy na dużym kartonie. Po drugiej stronie, na każdej osi osadzamy przekładkę - kółko z cienkiego kartonu o  średnicy 2-3 cm. Przekładki przyklejamy ostrożnie za pomocą superglue, tak by po wyschnięciu osie się obracały w dużym kartonie. Ważne: po przyklejeniu trzeba usunąć wszelkie wystające zadziory kartonowe, by cała konstrukcja była płaska:



W kolejnym kroku bierzemy kółka z folią i wycinamy ostrym nożem 1/8 całego koła, a następnie osadzamy koła na osiach, i po dociśnięciu przyklejamy klejem cyjanoakrylowym:


Potrzebujemy teraz  w szpatułce wywiercić 3 otwory: 2 wiertłem 3 / 3.5 mm przez który będą przechodzić nasze osie (w odległości równej rozstawowi osi - 7 cm). Trzeci otwór - 1 / 1.5 mm wiercimy na środku szpatułki, ok 5 mm od krawędzi. W naszej wersji posłużymy się folią miedzianą, którą przyklejamy jak na rysunku:



tak by odległość między paskami miedzi a otworami na osie wynosiła 1 cm.
Na środkowy, równoległy pasek potrzebujemy kawałka o długości 5 cm, na prostopadłe 2 po 3 cm.


Bierzemy parę przewodów i z jednej żyły ściągamy izolację tak, by przylutować drut do prostopadłych pasków, łącząc je ze sobą. Ważne: lutujemy nie na stronie, gdzie jest pasek równoległy. Skoro o nim mowa: drugą żyłę przekładamy przez otwór na środku, docinamy i lutujemy na środku miedzianego paska:



Nakładamy szpatułkę na osie (tak by wszystkie 3 paski były zwrócone w kierunku kół):



Doklejamy ścianki boczne (możemy wzmocnić jak na zdjęciu) i na osie nakładamy piankę:



Nim przykleimy tylną ściankę zamka, musimy sobie oznaczyć punkty, w których zamek będzie "wyłączony". Ustawiamy koła tak, by część bez folii aluminiowej była zwrócona ku środkowi - nie będzie wtedy styku pomiędzy kołami (folia aluminiowa) a środkowym paskiem. Odwracamy zamek i zaznaczymy sobie pozycję otwarcia (zgrywające się kreski na kołach i obudowie).

Nakładamy klej do drewna i przyklejamy dociskając tył zamka, zostawiając do związania ściśnięte. Możemy użyć np taśmy malarskiej, albo opasek zaciskowych:



Gdy klej wyschnie możemy uzupełnić tarcze o symbole, pamiętając które "otwierają" zamek:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz