poniedziałek, 28 października 2019

Zamek szyfrowy - hackowanie alarmu (cz. 2)

Nim zmodyfikujemy alarm, zbudujmy prosty czujnik zewnętrzny. Jak wspominałem poprzednio, czujnikiem wbudowanym w alarm jest kontaktron, który aktywuje alarm po tym jak jego styki, na wskutek zaniku pola magnetycznego, zostaną rozwarte.

Najprostszym czujnikiem działającym na zasadzie rozwarcia, mógłby być np. kawałek cienkiego drutu, który fizycznie przerwany (np. przez przechodzącą osobę) aktywowałby alarm.
Możemy też użyć spinacza, najlepiej drewnianego.

Na każdym z ramion (?) spinacza przyklejamy folię miedzianą (owijamy ewentualnie drutem) tak, by metalowe elementy po obu stronach nie nachodziły na siebie. Będą zwarte jeśli wsadzimy tam coś metalowego, np gwóźdź, kawałek drutu itp.



Do folii lutujemy ok 50 cm odcinek dwużyłowego przewodu (jedna strona - jedna żyła):



Rozbieramy alarm i tylnej części obudowy wiercimy 2 otwory (2mm) i przewlekamy przewody prowadzące do zamka i do czujnika, pamiętając, że będą one na zewnątrz alarmu:


Następnie - lutujemy czujnik do płytki, w tym samy miejscu gdzie wlutowany jest kontaktron:


Przewody od zamka musimy przylutować w tym samym miejscu, gdzie przylutowany jest włącznik:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz